Towarzystwo Nurkowe Matylda

25 czerwca 2025

Kopalnia Miltitz

Kopalnia Miltitz to miejsce, do którego wracamy co rok późną zimą lub wczesną wiosną  – czas odwiedzin związany jest z faktem, że kopania jest ujęciem wody i dlatego wprowadzono ograniczenia dla osób chcących ją zwiedzać (nurkować).

Do dyspozycji turystów dostępna jest trasa po „powierzchni” – ale z oczywistych względów nie będą o niej pisał.

Nieco historii, początki funkcjonowania kopalni sięgają  XV wieku, wydobywano tu głównie materiał wykorzystywany w budownictwie.     W okresie wojny kopalnia została objęta programem, którego głównym założeniem było znalezienie bezpiecznych miejsc dla produkcji zbrojeniowej – w tym przypadku chodziło o produkcję paliwa lotniczego. Ostatecznie jednak nigdy w Miltitz paliwa nie produkowano.

W 1944 roku kopalnię zamknięto, wyłączono pompy i…. wszystko zalała woda!

Dopiero w końcówce lat 90 podjęto pierwsze próby nurkowania w tym obiekcie, a na początku XXI wieku  udostępniono obiekt dla nurków. Lokalni opiekunowie stosują pewne zasady wstępu do obiektu – sprawdzane są certyfikaty, ubezpieczenia, należy okazać ważne badania lekarskie. Maksymalna głębokość kopalni to ok. 60 m (65), temperatura wody to ok. 7-8 stopni Celsjusza – zimno jak cholera !!!.

W najgłębszych miejscach należy pływać bardzo ostrożnie, gdyż na dnie zalega rodzaj gliny, której powierzchnia jest łatwa do podniesienia. Miejscami dno jest pokryte napisami dotyczącymi m.in.  preferencji politycznych 😊.

W materiale umieściłem dostępną w sieci mapę kopalni – przyznam, że zawsze podziwiam ludzi którzy próbują świat trzech wymiarów przelać na rysunek dwuwymiarowy 😊.

Najczęściej wykonujemy tam dwa nurkowania - po jednym dziennie. Do dyspozycji są korytarze na głębokościach - 29 – 20 m  i  -6 - 3  m,  co znakomicie wypełnia nudę dekompresji. Kopalnia czasami przypomina jaskinię z monumentalnymi salami podpartymi ogromnymi filarami, co przy najczęściej dobrej widoczności sprawia, że nurkowanie tam sprawia ogromne wrażenie.

W części kopalni zachowały się schody służące niegdyś do komunikacji oraz pozostałości infrastruktury, na którą trzeba mocno uważać, aby nie zaczepić o nią naszym ekwipunkiem.

Do tej krótkiej relacji dodałem parę zdjęć.  Miłego oglądania 😊 .

Miltitz okiem kamery nurka

503 742 900

tnmatylda@gmail.com

Kontakt

Roman Marszycki

Menu

Śledź mnie

A website created in the WebWave website builder